Jedna z dziewczyn z naszej wspólnoty dziś na dzień dobry przysłała mi niezwykłego sms-a. Musiała sama być pod wielkim wrażeniem, skoro podzieliła się ze mną tą wiadomością. Oto treść: „W przedszkolu pracuję z chłopcem z autyzmem. Nie potrafi mówić, ale za to pisze. Pokazałam mu wczoraj obrazek Miłosiernego [Jezusa]. Pytam – czy wie kto to? Napisał „CHYBA JEZUS. MODLĘ SIĘ TROCHĘ DO NIEGO. ORĘDUJ DO NIEGO ZA MNĄ”. Pytam – O co się modli? „MODLĘ SIĘ O TO, ŻEBY MÓWIĆ”. A skąd wiesz, że Pan Jezus Ci może pomóc? „BO ON MOŻE WSZYSTKO” Ale to nie wszystko… Później po jakimś czasie malec zostaje zapytany – ile to jest 3+2? Napisał… – „WRÓCIMY DO TEMATU O JEZUSIE, BO TO BARDZIEJ INTERESUJĄCE?” Pytał – „CZY TO PRAWDA, ŻE ON MOŻE WSZYSTKO I CZY JA W TO WIERZĘ?” Zapytałam – Czy On wierzy? „TAK, TY TERAZ SIĘ POMODLISZ ZE MNĄ O TO, ŻEBYM MÓWIŁ? PROSZĘ TO WAŻNE DLA MAMY, BŁAGAM CIĘ”. Tośmy się pomodlili…
Chłopczyk ma niecałe 6 lat. Później jeszcze poprosił, żeby dziewczyna opowiedziała jego mamie o Jezusie i modlitwie Najciekawsze jest to, że chłopak prosi o to, aby Jezus pozwolił mu mówić – bo to ważne dla mamy. Co za wrażliwość…? Nie mówi o swoich potrzebach, przecież to jemu potrzebna jest mowa – on myśli o mamie!
Można powiedzieć, że dla niektórych rok Miłosierdzia Bożego się zaczął! Jeśli dorośli przestają mówić – to dzieci zaczynają „wołać” – mimo, że nie potrafią słowami! Taki głos bardziej do mnie przemawia niż tysiące kazań. My dorośli musimy się tylko uczyć takiej prostoty. Czasem Ci najmniejsi mają więcej do powiedzenia. Dziś milknę przed głosem tego „malucha” i pytam się czy rok Bożego Miłosierdzia zaczął mnie już przejmować!? Łączę się również z ich modlitwą za małego GUCIA. Wierzę, że Bóg da mu łaskę uzdrowienia. Ty też się pomódl za niego!